niedziela, 20 listopada 2016

FILM: FANTASTYCZNE ZWIERZĘTA I JAK JE ZNALEŹĆ - RECENZJA



"Akcja filmu "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" rozpoczyna się w 1926 roku. Newt Scamander wraca z wielkiej wyprawy, której celem było odnalezienie i opisanie szeregu fantastycznych zwierząt. Jego krótki pobyt w Nowym Jorku mógłby przejść niezauważony, gdyby nie pewien nie-czar (tj. amerykański mugol) o imieniu Jakub, źle skierowany magiczny przypadek oraz ucieczka kilku fantastycznych zwierząt Newta. Wszystko to może spowodować nie lada kłopoty, zarówno dla świata magicznego, jak i nie-czarów."



Tytuł: FANTASTYCZNE ZWIERZĘTA I JAK JE ZNALEŹĆTytuł oryginalny: FANTASTIC BEASTS AND WHERE TO FIND THEM
Reżyseria: DAVID YATES
Studio: HEYDAY FILMS, WARNER BROS.
Scenariusz: J.K. ROWLING
Muzyka: JAMES NEWTON HOWARD
Zdjęcia: PHILIPPE ROUSSELOT

PREMIERA W POLSCE: 18 LISTOPAD 2016

Kiedy usłyszałam, że w kinach pojawi się nowy film z uniwersum Harry'ego Potter'a, to oczywiście, jak każdy Potterhead, byłam zachwycona. Z niecierpliwością czekałam, aż nadejdzie dzień, w którym wybiorę się do kina i wreszcie poczuję, jak to jest widzieć na ogromnym ekranie film w klimacie serii autorstwa J.K. Rowling. Nie zawiodłam się ani trochę. Dwie godziny, które spędziłam w fotelu, minęły, jakby to było pół godziny.

Po pierwsze, świetnie dobrani aktorzy. Genialnie wcielili się w swoje role.
Warto jeszcze wspomnieć o oszałamiającym głównym aktorze, czyli Eddiem Redmayne, który wcielił się w rolę Newtona Scamandera. Nie mogłam spuścić z niego oczu.

Co jeszcze przykuło moją uwagę? Piękne kostiumy. Naprawdę były cudowne, a jako że niesamowicie podoba mi się moda lat trzydziestych, to byłam zachwycona. Charakteryzacje aktorów - równie genialne. Fryzury, makijaże - wszystko zostało idealnie zaprojektowane, co do szczegółu.

James Howard napisał wspaniałą muzykę, która stanowiła idealne tło do akcji. Nie była do końca w klimacie Harry'ego Potter'a, ale w końcu nie jest to jedna seria.

Efekty specjalne - boskie. Wszelkie magiczne stworzenia wyglądały, jak żywe.

Scenariusz, napisany przez samą J.K. Rowling, zrobił na mnie ogromne wrażenie. Wiele razy wybuchałam śmiechem, głównie za sprawą dwóch aktorów - Dan'a Fogler'a i Katherine Waterston. Uwierzcie mi, że dzięki nim uśmiały się nie tylko dzieci, ale i dorośli.
Niekiedy wkradały się momenty grozy i w fotelu siedziałam po prostu sparaliżowana. Wydarzenia trzymają nas w napięciu, a najlepsze jest to, że nie możemy przewidzieć, co zaraz się wydarzy. Warto jednak zwrócić uwagę, że film nie do końca nadaje się dla dzieci. Pojawiają się brutalne sceny, które mogą wystraszyć młodszą widownię. Dla osób starszych będzie to jednak strzał w dziesiątkę. Kiedy wychodziłam z kina, to słyszałam komentarze rodziców, którzy mówili do swoich dzieci, że ten film uważają za o wiele lepszy, niż na podstawie serii "Harry'ego Potter'a". Muszę przyznać, że ta produkcja jest trochę bardziej dojrzalsza i faktycznie może się bardziej spodobać starszej widowni.


Serdecznie polecam Wam obejrzeć ten film, szczególnie jeśli lubicie Harry'ego Potter'a. Nie mówiąc już o Potterhead's, którzy nie mają innego wyboru i produkcję muszą obejrzeć koniecznie :P
Mimo, że nie zobaczyliśmy na ekranie postaci z książek J.K. Rowling, to wciąż czuć ten magiczny "Potterowy" klimat. Nie odczułam niedosytu, ani nic też nie było zbędne. Po prostu idealnie!
Film niesamowicie mi się podobał i z wielką chęcią obejrzałabym  go jeszcze raz. Nie zostaje mi więc nic innego, jak czekać na kolejne części.



Moja ocena: 10/10


Widzieliście "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć"? Co sądzicie o mojej recenzji? Szczerze, nie jestem pewna, jak mi wyszła, ponieważ pierwszy raz piszę dla Was o filmie. Mam nadzieję, że rozwieje ona wszelkie wątpliwości wszystkim niezdecydowanym, którzy nie są pewni czy wybrać się do kina i obejrzeć tę produkcję.
Do zobaczenia! 

Oliwia

3 komentarze:

  1. Ja też jestem Potteromaniaczką i bardzo czekałam na ten film. Twoja recenzja to kolejna pozytywna opinia na temat filmu, więc nie pozostaje mi nic innego, jak się wybrać do kina. Swoją drogą, zastanawiam się, czy zekranizują też "Przeklęte dziecko". Jestem pewna, że tak :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli kocha Pani Harry'ego Potter'a, to naprawdę warto się wybrać, a gdyby zekranizowali "Przeklęte dziecko", to chyba popłakałabym się ze szczęścia.

      Usuń
  2. Koniecznie muszę to obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń