sobota, 5 listopada 2016

22. W ŚNIEŻNĄ NOC / JOHN GREEN, LAUREN MYRACLE, MAUREEN JOHNSON



Trzy opowiadania. Jedna książka. Wspaniali autorzy i fabuła. Zapraszam na recenzję boskiej książki, którą ostatnio przeczytałam.


Tytuł: W ŚNIEŻNĄ NOC
Tytuł oryginalny: LET IT SNOW. THREE HOLIDAY ROMANCES
Autor: MAUREEN JOHNSON, JOHN GREEN, LAUREN MYRACLE
Wydawnictwo: BUKOWY LAS
Seria: -
Ilość stron: OK. 310
Cena: OK. 35 ZŁ

Świąteczny nastrój, magia świąt i największa śnieżyca ostatniego pięćdziesięciolecia w Gracetown. To cechuje trzy opowieści spisane na kartach jednej książki. Każda z nich na swój sposób wyjątkowa, magiczna, a przede wszystkim romantyczna.
Trio wspaniałych pisarzy, w tym chyba wszystkim znanego John'a Green'a, wykreowali niesamowicie urocze i zabawne powieści, z którymi czas upływał niezwykle przyjemnie.
Nie są to jednak trzy oddzielne opowiadania, albowiem wszystkie są ze sobą powiązane. Nie zrozumiemy fabuły, jeśli zamienimy kolejności czytania ich.
Jest to według mnie bardzo ciekawym i oryginalnym urozmaiceniem, że kilku autorów tworzy tak naprawdę jedną książkę.


Powiem Wam, że w tej książce mogłabym pochwalić wszystko. Począwszy od pióra autorów - każde przypadło mi do gustu. Lekko ironiczny humor, świetny język i lekkość przekazu tworzą wspaniałą książkę dla młodzieży. Szczególnie dziewczyn. Zastanawiam się czasami, czy żyją gdzieś chłopcy, którzy lubią romantyczne klimaty?


"Poczułam zimne ciarki na plecach, bo żadna wypowiedź łącząca "kocham cię" z "ale" nie mogła skończyć się dobrze."


Wszystkie postaci wykreowane przez autorów są po prostu boskie! Nie umiałabym wybrać jednej ulubionej. Każda ma w sobie coś wyjątkowego, co sprawiło, że pokochałam je wszystkie. No dobra, tak tylko powiem, że Stuart to ideał, ale nic więcej Wam nie zdradzę. Zrozumiecie, jak przeczytacie :D Warto również dodać, że mimo iż postaci jest naprawdę dużo, to nie znajdziecie dwóch podobnych.

"(...) bo choć życie jest podłe, przynajmniej istnieje dobra muzyka."

Wiecie co jeszcze jest boskie? Fabuła i wydarzenia, które mają miejsce w Gracetown. Są idealnie wykreowane. Znowu nie umiem wybrać jednej ulubionej opowieści. Wierzcie mi, że każda jedna jest cudowna i ma w sobie coś, co sprawia, że czytało się je równie lekko i przyjemnie.


"- Wyglądasz jak zboczony drwal, który lubi przebierać się za dziecko – stwierdziłem.
- Zamknij się, upośladku – odrzekł po prostu. – To seksowna stylizacja prosto ze stoku narciarskiego. Mówi: „Wracam właśnie z gór po długim dniu spędzonym na ratowaniu ludzi w Narciarskim Patrolu”."

Podsumowując, książka "W śnieżną noc" napisana przez Maureen Johnson, John'a Green'a oraz Lauren Myracle jest według mnie wspaniałą pozycją, którą powinien przeczytać każdy.
Lekkość przekazu, wątek romantyczny i humor autorów tworzą genialną lekturę, która niezwykle przypadła mi do gustu, mam nadzieję, że Wam również.
Jeśli zastanawiacie się nad przeczytaniem jej, to przestańcie i po prostu ją jak najszybciej upolujcie.


Moja ocena:
10/10



Czytaliście "W śnieżną noc"? Może macie dopiero zamiar? Dajcie mi znać w komentarzu :D
Do zobaczenia jutro w kolejnym poście.
Oliwia

6 komentarzy:

  1. Zapowiada się idealnie na święta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, cudowna książeczka, szczególnie na święta :)

      Oliwia

      Usuń
  2. Ten autor nigdy mnie nie przekonywał, co zaczęło się od "Gwiazd naszych wina". Cytaty z tej książki wybrałaś świetnie. Poza tym treść kusi, więc może się zdecyduję na tę książkę :)
    Pozdrawiam, Oliwia

    zjadamszminke.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również zawiodłam się na książce "Gwiazd naszych wina". Ledwo potrafiłam dobrnąć do jej końca, ale stwierdziłam, że to po prostu niewypał, a John Green jest na pewno wspaniałym autorem. I faktycznie! Czytam aktualnie "Szukając Alaski" i jestem zakochana.
      Jak najbardziej polecam zapoznać się z książką "W śnieżną noc". Nie zawiedziesz się :)

      również pozdrawiam, imienniczko :)

      Usuń
  3. Czytałam kilka lat temu i myślę, że to jedna z najbardziej udanych książek w świątecznych klimatach. Trochę nierówna, bo w końcu to różni autorzy, ale byłam pod wrażeniem tego, jak zgrabnie ich historie łączyły się ze sobą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Wydaje się, jakby pisała ją tylko jedna osoba. Trzeba przyznać autorom, że odwalili kawał dobrej roboty.

      Pozdrawiam, Oliwia

      Usuń